ponieważ będę Was namawiał na samodzielne założenie systemu
nawadniania - na początek trochę niezbędnej teorii
pierwszym krokiem w samodzielnym wykonaniu systemu
nawadniającego jest zbadanie parametrów źródła wody.
Do prawidłowego zaprojektowania i wykonania automatycznego
systemu nawadniającego są potrzebne parametry źródła wody.
W sytuacji, gdy mamy własne ujęcie wody należy ocenić
parametry pracy pompy. W tym celu można skorzystać z wykresu wydajności i
ciśnienia. (Rys. 1)
10 metrów wysokości odpowiada 1 atmosferze a 1 metr
sześcienny odpowiada około 16,7 litra na minutę.
Pomiar ciśnienia: Jak obliczyć wielkość przepływu?Ciśnienie
jest podawane w barach lub atmosferach. Jednostki przelicza się w następujący
sposób:1 atmosfera = 0,981 bara, 1 bar = 1,02 atmosfery, atmosferą techniczną
nazywamy jeden kilogram na centymetr kwadratowy .Te parametry najlepiej
zmierzyć za pomocą manometru zamocowanego do źródła wody gdzie chcemy wykonać
pomiar. Trzeba pamiętać, że wszystkie inne zawory muszą być zamknięte a woda
nie może się wydostawać nigdzie indziej bo w przeciwnym razie pomiar nie będzie
dokładny. Do prawidłowego działania systemu nawadniającego ciśnienie powinno
mieć co najmniej 2 atmosfery. W sytuacji kiedy mamy ciśnienie przekraczające 5
atmosfer należy zamontować reduktor ciśnienia który obniży potencjał siły.
Aby zmierzyć rzeczywistą wydajność źródła należy wykonać
pomiar czasu w jakim będzie napełniał się nasz jakiś wybrany zbiornik. Najlepszym
naczyniem jest wiadro, tylko musimy znać jego objętość. Jeżeli budynek jest
wyposażony w wodomierz to można go wykorzystać zamiast wiadra.
Przykład: Mamy wiaderko o pojemności 10 litrów i napełniamy
je wodą z naszego badanego źródła w ciągu 12 sekund. (Rys. 2)
Pojemność wiaderka - A
Czas w jakim napełniono wiaderko - B
Wydajność źródła wody w m3/h - C
(A/B) x 3,6 = C (m3/h)
Obliczamy:
(10/12) x 3,6 = 3 (m3/h)
Nasze przykładowe źródło wody ma wydajność 3 metrów
sześciennych co daje po przeliczeniu 50 litrów na minutę.
Aby zamontować system zraszający należy najpierw wykonać
projekt jego rozmieszczenia. Przedstawię tu propozycję wykonania planu dla
prostego terenu ogrodu.
Na początku należy narysować na kartce plan działki w skali
1:200 lub 1:100, na każdą kratkę przypada 1 m. Następnie trzeba nakreślić
elementy które nie będą podlewane, oraz budynki. Na koniec rozmieszczamy zraszacze,
tak aby znajdowały się one na całym terenie ogrodu. 90° zraszacze wymagane są w
narożnikach, 180° wzdłuż obrzeży, a 360° w strefach centralnych. Aby
odpowiednio umieścić zraszacze potrzebne są:
• wymiary działki
• wymiary budynków
• rozmieszczenie
ścieżek i wjazdów oraz innych elementów w ogrodzie, które nie wymagają
nawadniania
• rodzaj
powierzchni, kształt i granice działki
• lokalizacja
budynków
• lokalizacja
trawników, ścieżek, kwietników i skalników
• lokalizacja
żywopłotów, krzewów, drzew
• pochyłości terenu
(gdzie i w jakim kierunku)
Trzeba pamiętać o tym, że nie wszystkie gleby są takie same,
oto ich trzy rodzaje:
- Lekkie (piaskowe)- stopień opadu nie powinien przekraczać
15mm/h
- Średnioziarniste- stopień opadu nie powinien przekraczać
10mm/h
- Ciężkie - stopień opadu nie powinien przekraczać 5mm/h
Dla powierzchni wąskich i długich polecam zraszacze
statyczne (jeśli krótszy bok trawnika wynosi mniej niż 4 m), gdy trawnik ma bok
6-8m, najlepiej jest umieścić zraszacz turbinowy. Aby dokładnie umieścić na
projekcie potrzebne informacje potrzeba cyrkla, kątomierza i linijki. Należy na
planie nanieść punkt ujęcia wody, od jego ciśnienia zależy zasięg zraszania.
Następnie, można już dobrać odpowiednią średnicę rur i
ustalić ilość sekcji. Zasięgi zraszania powinny pokrywać się ze sobą w 30-50%
by zapewnić jednolite nawadnianie. Na końcu ustala się rozmieszczenie zraszaczy
w trudno dostępnych miejscach.
Ważne jest aby nie umieszczać zraszaczy statycznych i
turbinowych w jednej sekcji, ponieważ posiadają one inne prędkości zraszania i
wydatki wody.
Zraszacze statyczne wynurzają się z ziemi wykorzystując
ciśnienie wody w instalacji, rozpryskując wodę w postaci małych kropli. Ich
zasięg obejmuje obszar od 1 do 4,5 m. Dla zraszaczy statycznych zalecane
ciśnienie robocze wynosi od 1,8 do 2 at. Nie należy przekraczać 2,5 at ponieważ
wysokie ciśnienie spowoduje powstanie mgiełki, którą wiatr będzie przenosił w
niepożądanym kierunku. Odpowiednia wysokość wynurzenia nad ziemia zraszaczy to
4 cale dla trawników, 6 dla kwietników, 12 dla krzewów. Jeżeli umieści się je
za głęboko- zarosną trawą, zbyt płytko- mogą zostać uszkodzone podczas
koszenia. Przed zakopaniem zraszaczy warto też przeprowadzić próbę i sprawdzić
prawidłowość rozmieszczenia sekcji.
Rotory (zraszacze turbinowe) zostały zaprojektowane dla
dużych i średnich powierzchni. Ich zasięg obejmuje obszar od 6 do 15 metrów.
Można ustawić je tak, by nawadniały wycinek lub cały okrąg, kąt padania wody
można zmienić ręcznie, przy pomocy śrubokręta lub dobierając odpowiednią dyszę.
Zraszacze turbinowe wymagają ciśnienia od 2,5 do 4,5at by dobrze nawadniać.
Rotory należy odpowiednio umieścić w ziemi aby uniknąć uszkodzenia głowicy.
Gdy mamy już to wszystko za sobą, możemy zabrać się do
podłączania automatyki do instalacji nawadniającej. Stosuje się tu sterowniki
czasowe oraz elektrozawory, które określają czas pracy poszczególnych sekcji.
Jeden cykl pracy powinien wynosić 15 min, ma on za zadanie dostarczyć roślinom
tyle wody co przeciętny deszcz. Jeżeli sterownik posiada dwa programy, to
dobrze jest wykorzystać jeden do codziennego porannego zraszania trawników, a
drugi do nawadniania całego terenu co 3-5 dni. W czasie upałów należy
skorygować pracę zraszaczy i ustawić dostarczanie roślinom dodatkowej dawki
wody. Opady deszczu to też nie problem, wystarczy zainstalować wyłącznik
pogodowy MiniClick, który automatycznie wyłączy system nawadniający.
Po zakończeniu sezonu nawadniania zalecane jest przedmuchanie
każdej z sekcji sprężonym powietrzem.
przykładowy plan podam Wam na swoim i przeze mnie
przygotowanym i zrealizowanym projekcie :
taki system mam zainstalowany - z maleńkimi modyfikacjami
* korzystano z materiałów http://www.k-rain.com.pl/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na rozrysowanie systemu zraszaczy i w taki sposób wiemy, że nasz ogród będzie w pełni nawodniony. Jeżeli zależy nam na ładnym ogrodzie to ochrona gleby w trakcie suszy https://www.dostudni.pl/ochrona-gleby-w-czasie-suszy,b37.html powinna być dla nas absolutnym priorytetem.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńOgólnie samo nawadnianie w naszych ogrodach jest bardzo ważne i fajnie jest mieć do tego odpowiednią instalację. W takiej sytuacji ja wzywałam hydraulika https://www.hydraulik.w.poznaniu.pl/ który wykonał mi bardzo dobrą instalację.
OdpowiedzUsuń