poniedziałek, 30 marca 2015

Rabata Południowa

















przystąpiłem do długo planowanej , nowej rabaty
jej nazwa jest związana z położeniem i południową wystawą
staranne przygotowanie rozpoczęło się od rysunków i koncepcji


oczywiście to tylko założenie , ale bez nich bardzo trudno byłoby cokolwiek zaplanować 
trzonem i tematem przewodnim mają tu być cisy : trzy , albo dwie półkule i jeden stożek
uzupełnieniem hortencja , ciemiernik, trawy . i jakieś szczepione drzewka , krzewy 
dodatkowym uzupełnieniem lilak palbin - kratka przy tarasie obsadzona klematisami , w towarzystwie kopytników i może kilku host 

po zaplanowaniu i narysowaniu naszej rabaty wyznaczamy w terenie jej kształt 
do tego celu idealne są paliki i sznurek - 
dowolnie możemy przesuwać naszą rabatę aż do momentu uzyskania takiego kształtu 
jaki nas satysfakcjonuje 




po uzyskaniu oczekiwanego kształtu przystępujemy do zdjęcia darni
zachowując uzyskany wygląd i linie rabaty na początku wycinamy darń łopatą lub w tym przypadku specjalnym przyborem do cięcia kantów trawnika 


ja zdjętą darń wywożę i układam przed domem na ulicy , zagospodarowując nieużytki 
tak więc praca w ogrodzie nie powoduje bałaganu i jest przy odrobinie staranności naprawdę czysta



ziemię dokładnie oczyszczamy z pozostawionych kłączy i korzeni , przekopujemy i równamy - tak przygotowana jest gotowa do nasadzeń 
kolejny etap to zakupy :)
można je zrobić hurtowo i rabatę mieć od razu , ale też można sukcesywnie i według planu kupować kolejne egzemplarze 




powyżej trzon naszej rabaty - a więc cisy 

tutaj już posadzone i wyściółkowane korą  


pojawiające się sukcesywnie roślinki wypełniają rabatę i zaczynają tworzyć naszą kompozycję 












sobota, 21 marca 2015

PEDOSFERA – GLEBY W POLSCE


Blisko 80% powierzchni Polski pokrywa kompleks gleb brunatnychbielicowych i płowych. Występują one powszechnie na terenach nizinnych, nieco mniej jest ich na wyżynach i w górach (zwłaszcza bielic). Pod względem przydatności rolniczej najbardziej wartościowe są gleby brunatne


Gleb o najwyższej urodzajności jest w naszym kraju niewiele. Uchodzące za najlepsze, czarnoziemy, zajmują tylko około 1% powierzchni. Można je spotkać na Wyżynie LubelskiejWyżynie Małopolskiej i na Płaskowyżu Głubczyckim (opolskie).
Charakteryzujące się podobną jakością, czarne ziemie, również mają około 1% udziału w powierzchni kraju. Występują głównie na Kujawach, a poza tym na NizinachWielkopolskiejSzczecińskiej i Śląskiej.  Większy odsetek (ok. 5%) przypada madom. Na dużej powierzchni utworzyły się one w delcie Wisły, dzięki czemu Żuławy Wiślane zaliczają się do najbardziej urodzajnych terenów w Polsce.
Gleby bagienne zajmują około 7% powierzchni kraju i poza dolinami rzek występują głównie na Podlasiu,Polesiu i pojezierzach. Są dosyć żyzne, ale ze względu na duże zawilgocenie wykorzystuje się je przede wszystkim na łąki i pastwiska.
Dobrą jakość, z uwagi na głęboki profil, mają także rędziny. Wykształciły się one na skałach węglanowych Wyżyny Małopolskiej i Wyżyny Lubelskiej. Stanowią łącznie około 1% powierzchni kraju.
Natomiast dla typowo górskich gleb inicjalnych odsetek ten wynosi około 6%. Występują na stokach Karpat i Sudetów. Są mało urodzajne i na ogół porośnięte trawami, które służą głównie do wypasu zwierząt.
Ostatnią grupę stanowią gleby antropogeniczne, czyli przekształcone na skutek działalności człowieka. Występują one na obszarach miejskich , podmiejskich  i uprzemysłowionych. Większe ich kompleksy spotkać można w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym i na terenie innych dużych miast (w Warszawie, Trójmieście, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie), a także w rejonie odkrywkowych kopalni węgla brunatnego i elektrowni (w Bełchatowie, Koninie i Turoszowie).

Na prawidłowy rozwój i optymalny wzrost roślin  ma wpływ nie tylko dostępność wody i składników mineralnych, ale przede wszystkim jakość gleby. Jej odczyn, struktura oraz zawartość próchnicy są podstawą efektywnego wykorzystania dostępnych w glebie składników. Można wyróżnić 3 właściwości gleby, które determinują skuteczność nawożenia nawozami mineralnymi. Są to: pH, zawartość próchnicy oraz struktura gleby. Niestety w wielu ogrodach gleby są kwaśne, o niskiej zawartości próchnicy, w następstwie czego tracą one prawidłową strukturę, mają zachwiane stosunki wodno-powietrzne..
Zakwaszanie się gleb
Obniżanie się pH jest procesem naturalnym, którego najistotniejszą przyczyną jest wymywanie (wypłukiwanie) wapnia oraz magnezu w głąb gleby. Dodatkowo postępującemu obniżaniu się pH sprzyjają tak zwane kwaśne deszcze występujące w rejonach, gdzie powietrze jest skażone emisjami przemysłowymi, oraz niektóre nawozy mineralne. Problemy związane z użytkowaniem gleb kwaśnych potęguje fakt, że ponad 70% gruntów rolnych w Polsce zaliczane jest do grupy kwaśnych lub bardzo kwaśnych (pH poniżej 5,5)


Odczyn gleby to ważna sprawa, jednak zbyt często bagatelizowana przez ogrodników. Dzięki odpowiedniemu pH gleby nasze rośliny będą nie tylko lepiej rosły, ale i estetyczniej wyglądały.  Jeśli odpowiednio nie zadbamy o dobór roślin do odpowiadającego w naszym ogrodzie pH będą one chorować i zmarnieją.  Zwróćmy uwagę również na fakt zbyt rzadkiego badania gleby pod trawnik. Okazuje się, że najczęściej badamy glebę, na której sadzimy rośliny ozdobne bądź w warzywniku, zapominając o ziemi, na której planujemy lub już mamy trawnik. Mierząc pH gleby pod trawnik na pewno zniwelujemy możliwość pojawienia się na nim mchu. Mech pojawia się, gdy gleba jest zbyt kwaśna.                                                                                                                                                       Najwięcej roślin toleruje gleby o odczynie lekko kwaśnym do obojętnego. Jak zatem sprawdzić odczyn gleby? Przede wszystkim najbardziej miarodajnym i najdokładniejszym sposobem jest oddanie próbki do najbliższej stacji chemiczno-rolniczej.
badanie wygląda tak :





 Kiedy jednak jest to dla nas kłopot lub dodatkowy koszt, a wynik potrzebny jest nam bardzo szybko, badanie przeprowadzić możemy sami. Zmierzenie pH gleby to nic trudnego, a może pomóc rozwiązać wiele problemów uprawowych.
Rodzajów kwasomierzy jest dość sporo. Na szczególną uwagę zasługuje kwasomierz ze wskazówką, który kupić możemy w każdym sklepie ogrodniczym. Wystarczy sondę umieścić w wilgotnej glebie a po upływie minuty odczytać wynik pH, który został wskazany. Koszt takiego urządzenia waha się od 10 zł wzwyż. Jeszcze dokładniejszy i szybszy będzie pomiar pH miernikiem na baterię. Choć to już koszt nawet kilkuset złotych, jednak taki kwasomierz wskaże nam dokładną wartość pH naszej gleby a odczyt będzie ułatwiony, dzięki dużym cyfrom pojawiającym się na ekranie urządzenia.
Badanie odczynu gleby specjalistycznym płynem to tani sposób na ustalenie pH  .Płyn do badania jest jedną z dobrych i najtańszych (oprócz domowych sposobów) metod badania odczynu pH gleby. Wystarczy plastikową łyżeczką nabrać próbkę gleby (najlepiej kilka próbek z różnych miejsc ogrodu) i kolejno zalać je płynem. Następnie porównujemy uzyskany kolor gleby ze skalą dołączoną do buteleczki.

niedziela, 15 marca 2015

Skrzynia na zioła



Stając się posiadaczem ogrodu pojawiają się przed nami nowe możliwości i nowe pomysły. Jednym z nich jest posiadanie miejsca, gdzie będziemy mogli hodować własne warzywa czy chociażby zioła.
Założenie warzywnika wiąże się z posiadaniem dużego miejsca i organizacją ogrodu tak, by było one ładne i reprezentacyjne.
Co w sytuacji gdy tego miejsca nie mamy albo jego aranżacja nijak nie pasuje do koncepcji ogrodu?
Wiele osób myśli, że poświęcając je na zioła czy warzywa, walory ozdobne naszego ogrodu zmaleją. Nie ma nic bardziej mylnego. Odpowiednio zaprojektowany kawałek ziemi, pod ziołową uprawę może nie tylko mieć zastosowanie praktyczne, ale również ozdabiać przepiękną zielenią, a także, co warto podkreślić, przecudnymi zapachami, które nosić się będą po prawie całym ogrodzie. Te argumenty sprawiają, że warto jest wyznaczyć na naszej działce, jakiś mały obszar pod uprawę tego rodzaju.
Ja chciałem tutaj zaproponować założenie zielnika i wykonanie we własnym zakresie drewnianej skrzyni. Może ona mieć formę kwadratu czy prostokąta , a jej kształt być dopasowany do naszych potrzeb czy tez miejsca , w którym docelowo stanie.
A więc zaczynamy od projektu.

skrzynia na warzywa i zioła to 3 m2 ( 1,5 x 1,5 ) oraz trzy poziomy 
Moja propozycja to taka wielopoziomowa skrzynia wykonana z drewnianych desek , zabezpieczona farbą anty-grzybową i od środka wyłożona folią kubełkową. Skrzynia nie ma dna i będzie ustawiona bezpośrednio na gruncie.
Po zakupieniu odpowiedniego materiału , albo wykorzystaniu tego co po budowie było w naszym "zasięgu"
można przystąpić do realizacji.




Po pomalowaniu i wyłożeniu wnętrza folią kubełkową wypełniamy skrzynię ziemią . Ja zakupiłem dobrą ziemię ogrodową i podłoże warzywne już przygotowane . Ale jeśli mamy dostęp np do kompostu możemy sami taką mieszankę przygotować. Do uprawy ziół najlepiej nadaje się zwykła ziemia ogrodnicza o dużej przepuszczalności i odczynie zasadowym lub obojętnym. Nie powinniśmy wykorzystywać torfu i kory, które zakwaszają ziemię.
 Pamiętajmy jednak, że gleba powinna być żyzna, a stanowisko słoneczne. Rośliny te lubią rosnąć w miejscach ciepłych i nierzadko osłoniętych od działania silnego wiatru.
Tak więc wybieramy miejsce i do lepszej aranżacji możemy skorzystać z projektu i wizualizacji.
W moim ogrodzie zielnik został umieszczony w słonecznym miejscu w pobliżu wędzarni i miejsca do grillowania. 

Mając już postawioną na miejscu skrzynię , wypełnioną ziemią możemy przystąpić do siania lub tez sadzenia naszych roślin. 
Najlepiej jest kupić nasiona lub rozsadę w sklepie ogrodniczym lub u samego ogrodnika. Wyhodowanie rośliny z nasion wymaga więcej czasu i pracy niż utrzymanie gotowej już sadzonki. Takie sadzonki można nabyć w supermarketach, trzeba jednak liczyć się z tym, że są one sztucznie pobudzane do wzrostu i często niedługo po zakupie usychają. Aby tego uniknąć, dobrze jest je od razu przesadzić i podlewać raz na kilka dni. Ponadto, będą one zdecydowanie mniej odporne i wytrzymałe, niż te wyhodowane przez nas z nasion.
Ja polecam jedna dobre centra ogrodnicze , w których kupimy dorodne, zdrowe i odporne roślinki.
Zioła możemy sadzić w dowolnych kompozycjach, zależnie od naszych upodobań. Dobrze jest łączyć różne gatunki (dzięki czemu same wytworzą korzystny dla nich mikroklimat) i mieszać rośliny wieloletnie z jednorocznymi. Wiele ziół wydziela intensywny zapach, a aromatyczna mieszanka nie każdemu będzie się podobać. Musimy więc sami wybrać gatunki i kompozycje, dostosowując je do naszych upodobań.





Regularne obcinanie wierzchołków roślin sprzyja rozkrzewianiu, pobudza je do wzrostu  i zapobiega zawiązywaniu się owoców. Trzeba jednak pamiętać, aby przycinać jedynie zieloną cześć łodygi. Przycięcie zdrewniałej partii może spowodować uschnięcie rośliny.
Zioła są najbardziej aromatyczne gdy zaczynają zawiązywać kwiaty. Jest to dla nas najlepszy moment na zbiór. Obcinamy łodygi i opłukujemy je w zimnej wodzie. Wtedy możemy je zasuszyć, układając w pęczki i rozkładając na papierze. Nie powinno się suszyć ziół ani w kuchni, gdzie przejdą zapachami gotowanych potraw, ani na słońcu, co pozbawi je olejków eterycznych i tym samym smaku. 








sobota, 14 marca 2015

Kiełbasa

Powoli , ale jednak , zbliżają się Święta Wielkanocne i jak co roku przymierzam się do zrobienia kiełbasy .
Obok Bożonarodzeniowych wędlin i ryb kiełbasa na stałe zagościła w moim menu
Poniżej chciałem Wam przedstawić i polecić sprawdzony przepis:

Kiełbasa :
Ja robię kiełbasę z kilku gatunków i rodzajów mięsa . Samo przygotowanie zaczyna się już od kupienia dobrego mięsa , a ponieważ to ma być nasze popisowe danie to nie kupujmy byle czego .
Moja kiełbasa składa się z :
1. szynka - 2 kg
2. łopatka - 2 kg
3. golonka - 1 kg
4. udziec wołowy - 0,5 kg ( drobno zmielony będzie tworzył lepiszcze dla mięska )
5. podgardle - 0,5 kg
Kupione mięso po umyciu i osuszeniu kroi się na kawałki - czasami nazywane "kęsami" tak by po pierwsze lepiej się peklowały , a po drugie zmieściły się do maszynki do mięsa. Podczas krojenia dokonujemy selekcji mięsa - czyli najładniejsze kawałki pozbawione przerostów czy "żyłek" odkładamy do oddzielnej miski - będą one mielone innym rodzajem sitka niż te gorszej jakości. Dokonanie takiej selekcji już teraz w późniejszym czasie znacznie ułatwi nam pracę . Taka selekcja dotyczy tylko szynki i łopatki.
Golonkę trybujemy z kości i skóry - samo mięso tniemy na kawałki , a skórę i kości w małej ilości wody gotujemy ok 1 godziny - wywar będzie doskonałym dodatkiem do wyrabianego mięsa .
Podgardle w mojej kiełbasie jest pokrojone na bardzo drobniutką kosteczkę i jest to najbardziej pracochłonne zajęcie . w gotowym produkcie będzie ono tzw "sęczkami" .
Peklowanie :
20 g peklosoli na 1 kg mięsa
Mięso wkładamy do lodówki na co najmniej 24 godziny . Dobrze jest od czasu do czasu je przemieszać .
Zamarynowane mięsa mielimy w maszynce, na trzech grubościach sitek. Chude mięso na grubym sitku tzw szarpaku - to te wybrane i najładniejsze kawałki szynki i łopatki tłustsze na drobniejszym sitku , a wołowinę na najdrobniejszym . Następnie do mięsa dodajemy odpowiednią ilość pieprzu, czosnek przeciśnięty przez praskę i wlewamy ok. pól litra zimnego wywaru ( wywar wlewamy stopniowo - tak by mięso nie traciło swojej gęstej konsystencji ).
ja do kiełbasy dodaję wyłącznie czosnek i pieprz - w proporcji na 10 kg mięsa 50 g pieprzu i 86 g czosnku.
Bardzo dokładnie całość wyrabiamy ręką. Zaczynamy od mięs najgrubiej zmielonych , stopniowo dodając te drobniejsze. Na samym końcu dodajemy zmieloną wołowinę i pokrojone podgardle. Dodajemy przyprawy i wywar i dalej mieszamy .Dobrym testem czy już mięso jest gotowe jest uformowanie kotleta , przyklejenie do dłoni i jeśli po jej odwróceniu nie odkleja się przez co najmniej 5 sekund to jest ok .
Kolejny etap to nabijanie mięsa do flaków - kupowane w markecie - ja kupuję w Carrefour - przed ich użyciem myjemy je i moczymy w wodzie z dodatkiem łyżeczki octu - można wlać do każdego niewielką ilość wody ( ok. 100 ml ) i przepuszczamy ją przez całą długość.

Tak przygotowane jelito nakładamy na odpowiednią nakładkę w maszynce i napełniamy je mięsem. Końcówki kiełbasy dokładnie związujemy w węzeł. Jeśli w którymś miejscu powstanie nam bąbel powietrza, to możemy przekłuć je igłą.

Tak przygotowaną kiełbasę rozwieszamy w chłodnym miejscu, żeby nam obeschła ( podobnie jak pstrągi )


Wędzenie :

Nagrzewamy wędzarnię do temperatury 50 stopni. Wkładamy kiełbasę, zamykamy drzwiczki, po chwili je otwieramy ( kiełbasa zacznie się pocić ) i pozostawiamy tak na kilka minut, po czym zamykamy wędzarnię.Po ok. 10 minutach czynność z otwarciem drzwiczek powtarzamy.Teraz już kiełbasa jest gotowa i możemy zacząć jej wędzenie właściwe.Wędzimy w temperaturze 50 stopni przez 3,5 godziny.Po tym czasie podnosimy temperaturę w wędzarni do 70 - 80 stopni i podpiekamy przez pół godziny.Podpiekanie powoduje, że nie ma potrzeby późniejszego parzenia kiełbasy.Następnie wygaszamy wędzarnię, otwieramy drzwiczki i gdy kiełbasa się trochę schłodzi wyciągamy ją - gotowe


niedziela, 8 marca 2015

Wiosenna wyprawa po ciemierniki

Robiąc rozeznanie i pytając wszystkich wszem i wobec gdzież by tu można było dostać ową roślinę, wyruszyliśmy na poszukiwania.
Mieliśmy w planie odwiedzenie kilku marketów ,bo tam kierowały nas głosy znajomych i moje rozeznanie.
Jadąc drogą pomiędzy Pruszkowem a Jankami , gdzieś , gdzie mało kto by się spodziewał zauważyłem wielki bilbord zapraszający do kupna....ciemierników !
Nie do wiary zupełnie :)

Po wejściu do środka na pierwszym planie stali bohaterowie bilbordu w pełnej krasie :





co prawda cena była powalająca , ale rośliny naprawdę były piękne i chyba jednak jej warte;)
Po dalszym zagłębieniu się pomiędzy regały i stoły zauważyliśmy kolejne gwiazdy - hortensje 







naprawdę poczuliśmy tam wiosnę - mimo tego, że jednak na dworze jeszcze chłodno




dziękuję Pani Właścicielce z zgodę na robienie zdjęć