Obok Bożonarodzeniowych wędlin i ryb kiełbasa na stałe zagościła w moim menu
Poniżej chciałem Wam przedstawić i polecić sprawdzony przepis:
Kiełbasa :
Ja robię kiełbasę z kilku gatunków i rodzajów mięsa . Samo
przygotowanie zaczyna się już od kupienia dobrego mięsa , a ponieważ to ma być
nasze popisowe danie to nie kupujmy byle czego .
Moja kiełbasa składa się z :
1. szynka - 2 kg
2. łopatka - 2 kg
3. golonka - 1 kg
4. udziec wołowy - 0,5 kg ( drobno zmielony będzie tworzył
lepiszcze dla mięska )
5. podgardle - 0,5 kg
Kupione mięso po umyciu i osuszeniu kroi się na kawałki -
czasami nazywane "kęsami" tak by po pierwsze lepiej się peklowały , a
po drugie zmieściły się do maszynki do mięsa. Podczas krojenia dokonujemy
selekcji mięsa - czyli najładniejsze kawałki pozbawione przerostów czy
"żyłek" odkładamy do oddzielnej miski - będą one mielone innym
rodzajem sitka niż te gorszej jakości. Dokonanie takiej selekcji już teraz w
późniejszym czasie znacznie ułatwi nam pracę . Taka selekcja dotyczy tylko
szynki i łopatki.
Golonkę trybujemy z kości i skóry - samo mięso tniemy na
kawałki , a skórę i kości w małej ilości wody gotujemy ok 1 godziny - wywar będzie
doskonałym dodatkiem do wyrabianego mięsa .
Podgardle w mojej kiełbasie jest pokrojone na bardzo
drobniutką kosteczkę i jest to najbardziej pracochłonne zajęcie . w gotowym
produkcie będzie ono tzw "sęczkami" .
Peklowanie :
20 g peklosoli na 1 kg mięsa
Mięso wkładamy do lodówki na co najmniej 24 godziny . Dobrze
jest od czasu do czasu je przemieszać .
Zamarynowane mięsa mielimy w maszynce, na trzech grubościach
sitek. Chude mięso na grubym sitku tzw szarpaku - to te wybrane i najładniejsze
kawałki szynki i łopatki tłustsze na drobniejszym sitku , a wołowinę na
najdrobniejszym . Następnie do mięsa dodajemy odpowiednią ilość pieprzu,
czosnek przeciśnięty przez praskę i wlewamy ok. pól litra zimnego wywaru (
wywar wlewamy stopniowo - tak by mięso nie traciło swojej gęstej konsystencji
).
ja do kiełbasy dodaję wyłącznie czosnek i pieprz - w
proporcji na 10 kg mięsa 50 g pieprzu i 86 g czosnku.
Bardzo dokładnie całość wyrabiamy ręką. Zaczynamy od mięs
najgrubiej zmielonych , stopniowo dodając te drobniejsze. Na samym końcu
dodajemy zmieloną wołowinę i pokrojone podgardle. Dodajemy przyprawy i wywar i
dalej mieszamy .Dobrym testem czy już mięso jest gotowe jest uformowanie
kotleta , przyklejenie do dłoni i jeśli po jej odwróceniu nie odkleja się przez
co najmniej 5 sekund to jest ok .
Kolejny etap to nabijanie mięsa do flaków - kupowane w
markecie - ja kupuję w Carrefour - przed ich użyciem myjemy je i moczymy w
wodzie z dodatkiem łyżeczki octu - można wlać do każdego niewielką ilość wody (
ok. 100 ml ) i przepuszczamy ją przez całą długość.
Tak przygotowane jelito nakładamy na odpowiednią nakładkę w
maszynce i napełniamy je mięsem. Końcówki kiełbasy dokładnie związujemy w
węzeł. Jeśli w którymś miejscu powstanie nam bąbel powietrza, to możemy
przekłuć je igłą.
Tak przygotowaną kiełbasę rozwieszamy w chłodnym miejscu,
żeby nam obeschła ( podobnie jak pstrągi )
Wędzenie :
Nagrzewamy wędzarnię do temperatury 50 stopni. Wkładamy
kiełbasę, zamykamy drzwiczki, po chwili je otwieramy ( kiełbasa zacznie się
pocić ) i pozostawiamy tak na kilka minut, po czym zamykamy wędzarnię.Po ok. 10
minutach czynność z otwarciem drzwiczek powtarzamy.Teraz już kiełbasa jest
gotowa i możemy zacząć jej wędzenie właściwe.Wędzimy w temperaturze 50 stopni
przez 3,5 godziny.Po tym czasie podnosimy temperaturę w wędzarni do 70 - 80
stopni i podpiekamy przez pół godziny.Podpiekanie powoduje, że nie ma potrzeby
późniejszego parzenia kiełbasy.Następnie wygaszamy wędzarnię, otwieramy
drzwiczki i gdy kiełbasa się trochę schłodzi wyciągamy ją - gotowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz